Barbie się zepsuła ?
Kto nie widział ”Barbie”* ? Taki wesoły, kolorowy film o lalce!
Tytuł, forma łudzi że to lekki, komediowy film dla dziewczynek. I tak może być odebrany przez część widowni, zwłaszcza młodszą.
Dla mnie, to przede wszystkim film o trudzie dojrzewania – rozstawaniu się z dziecięcymi wyobrażeniami idealnego świata, film o rodzeniu się uczuć, emocji, ożywaniu wewnętrznym. W filmie można dopatrzyć się przesłania społecznego publicystycznego, może nawet politycznego, ale te aspekty są poruszane w wielu recenzjach, także je pominę.
Barbieland to świat, w którym Barbie** jest sobą zachwycona i wszyscy dookoła są również zachwyceni- uśmiechy nie schodzą z ust. Barbie jest idealną „córeczką tatusia” – ułożona, grzeczna, beztroska, niepytającą jak działa świat, bezrefleksyjnie zgadza się na karmienie bez pożywienia (scena śniadania). Ułuda wystarcza za życie. Mimo żeńskiego emploi Barbie jest bezpłciowa – a raczej aseksualna. Z dumą ogłasza – ja nie mam pochwy! Przecież z tego byłby tylko kłopot /ze świadomości własnej seksualności/, wobec tego Barbie pozostaje kobietą-dzieckiem.
W Barbielandzie wszystkie reguły są już ustalone, zastane. Barbie jest zwolniona z myślenia -z samookreślenia się, dokonywania wyborów, podejmowania decyzji. Zakłada strój wymyślony dla niej przez kogoś innego.
Różowe szpilki i stałe przebywanie w uniesionej pozycji to obraz dziecka umieszczonego na tronie, o którym Freud pisał “jego wysokość dziecko”. Świat Barbie z girls party, pyjama party, gdzie wszystko jest słodko-różowe, pełne pralinek i waty cukrowej, gdzie “samo się robi”, prawa fizyki nie obowiązują, ciało nie potrzebuję pożywienia, jest światem ułudy, to świat z dziecięcych marzeń, w którym można dostać Nobla, napisać książkę, rządzić – bez trudu zdobywania wiedzy, doświadczeń i pokonywania przeszkód. To obraz fantazji o wszechmocy.
Ale hermetyczność tego świata nie jest całkowita, przedostają się do niego niepokojące odpryski z innego wymiaru /idealizacja nie wytrzymuje zwykle próby czasu, opiera się na rozszczepieniu, by je utrzymać trzeba dużego nakładu energii/. Dla Barbie zwiastunem końca tej ułudy jest zetknięcie się całą stopą z ziemią. Grawitacja działa również na nią! Barbie boleśnie przeżywa zejście z tronu, a raczej nagłą detronizację, nie rozumie co się dzieje. Przewijają się też dziwne myśli o końcu. Jakim końcu? Barbie nie chce i broni się przed zmianą – piękna scena jak Barbie siada na ziemi, a potem sztywno, jak lalka, upada płacząc, żeby ktoś przyszedł i ”zrobił żeby było jak wcześniej”. Czyż nie jest to depresyjna nastolatka pogrążona w swojej rozpaczy za dzieciństwem, które bezpowrotnie mija?
I jak to w baśni, bohaterka udaje się po radę do mądrej wiedźmy, tu Dziwnej Barbie, która ma wiedzę /ciekawe, że ta mądra, myśląca Barbie jest nazywana w filmie „Dziwną” . Bardzo często ludzie posiadający mądrość uważani są za dziwaków- ich mądrość jest tak niewygodna, kłująca że łatwiej nazwać ich dziwakami niż przyjąć ich słowa). Chce się dowiedzieć co ma zrobić, aby utrzymać “czar”, zatrzymać baśniowy świat wiecznego szczęścia, młodości i wiecznego różu.
Za radą “Dziwnej” Barbie wyrusza w podróż do świata z innego wymiaru, świata ludzi. Motyw ten jest znany z wielu innych baśni, chociażby z Alicji z Krainy Czarów – magiczne przejście, zmiany wymiarów, proporcji, groźba ponownego zamknięcia w pudełku,
utraty możliwość poszukiwania (w Alicji to Królowa kazała ściąć głowę bohaterce, efekt byłby ten sam). Lecz podróż, zamiast rozwiązania problemu, przynosi jeszcze więcej zamieszania. Przez jakiś czas akcja filmu toczy się wokół walki o władzę. I summa summarum, jak wielu innych bajkach, wygrywa sprytny Szewczyk a nie silny Olbrzym. Świat Girls Power zostaje zastąpionym światem Men Power! i właściwie na tym by się ta historia mogła zakończyć.
Ale na szczęście ta historia trwa dalej. W Barbie pojawia się jakiś ruch, ferment.
Wyprawa do innego świata okazuje się przeżyciem które popycha ją do odkrycia innego wymiaru własnego istnienia, popycha do zadawania pytań, zastanawiania się jak to dalej będzie z nią, z nią bez Kena, z Kenem bez niej, i że może przecież jednak ma pochwę? Barbie odkrywa, że w życiu może być coś więcej poza byciem na tronie. Barbie zaczyna MYŚLEĆ i CZUĆ. I bywa to bolesne.
“Barbie” pokazuje jak trudno jest nie poddać się stereotypom, odnaleźć siebie- określać nie tylko poprzez innych, ale przez własne pragnienia, potrzeby. Dziecięce fantazje o idealnym świecie oraz własnej wszechmocy sa uwodzące i trudno się z nimi rozstać. Jeśli kurczowo trzymamy się tych omnipotentnych fantazji, to stają się więzieniem – różowym, milutkim, ale jednak więzieniem.
Rozpacz za dzieciństwem, które odchodzi, dotyczy nie tylko Barbie, ale też i Kena, bo stawanie się osobą, jest zadaniem życiowym dotyczącym każdej osoby, bez względu na płeć. Barbie przestaje być cudowną córeczką tatusia, z lalki z pustym uśmiechem staje się kobietą – człowiekiem. Kimś kto ma własne odczucia, myśli, obawy.
*“Barbie” film z 2023, w reżyserii Grety Gerwig
**Barbie – postać z filmu jw; produkt firmy Mattel