Frustracja
Frustracja – stan psychiczny występujący, gdy nie możemy zaspokoić swoich potrzeb lub osiągnąć zamierzonego celu, objawiający się silnym napięciem i nieprzyjemnymi emocjami.
Frustracja jest częścią życia, towarzyszy nam już w chwili narodzin -opuszczamy ciepłe, miękkie łono matki, stykamy się – a raczej jesteśmy konfrontowani- z szorstkością świata, zmiennością temperatury otoczenia, zaczynają nas niepokoić różne pragnienia, impulsy, ból, głód itd. Domagamy się usunięcia uciążliwych okoliczności, sygnalizujemy płaczem, krzykiem , bezładnymi wymachami rąk, nóg swoje pragnienia, informujemy świat/opiekunów o niewygodzie, domagamy się natychmiastowego zaspokojenia – “rządzimy światem”. Tak jest na początku życia. W miarę rozwoju, dojrzewania psychobiologicznego, otoczeni troską, czujemy się silniejsi, bardziej odporni na frustrujące sygnały i możemy je coraz cierpliwiej znosić. Z czasem uczymy się w jaki sposób samodzielnie zaspokajać własne potrzeby -trwa to lata, by w miejsce postawy “żądam” pojawiło się uczucie sprawstwa.
Jednak miliony ludzi na świecie żyje w poczuciu skonfundowania i frustracji. Są niezadowoleni. Sfrustrowani są we wszystkich grupach wiekowych i społecznych. Kilkuletnie dzieci doznają frustracji bo babka w piaskownicy się rozpadła, bo Janek ma rowerek. Dorośli- praca? nie taka! związek? znów się nie udał! Miało być jak w bajce… a jest jak to w życiu.
Frustracja nie jest związana z obiektywnymi okolicznościami życia. Frustracja wynika z głębokich, osobistych przekonań i niemożności pogodzenia się że świat nie jest taki jak oczekiwaliśmy, że zawsze coś jest nie tak, że mamy pecha, natrafiamy wciąż na kryzysy i spotykamy nieodpowiednich ludzi. To z kolei daje usprawiedliwienie dla złości i przekonania, że nasze roszczenia są zasadne. Utykamy w kole żalu, złości, niemożności.
Główną emocją, którą budzi frustracja jest złość. Dla jednych złość jest impulsem do wzmożenia wysiłków by pokonać przeszkodę, lecz może jednocześnie przejawiać się w formie zniecierpliwienia, irytacji, rozdrażnienia, zakłopotania. Jeśli złości jest dużo, a panowanie nad emocjami słabe, to może przerodzić się w wybuch wściekłości, objawiać się impulsywnym zachowaniem, krzykiem, rękoczynami, ostrą polemiką, dosadnym słownictwem, agresywnym zachowaniem skierowanych do ludzi, zwierząt, bądź przedmiotów.
Inną reakcja na frustrację jest “zregresowanie się” – cofnięcie się do zachowań charakterystycznych dla wcześniejszego okresu rozwojowego /np. moczenie się dziecka które już nauczyło się korzystać z nocnika/. W przypadku silnego hamowania emocji, może dochodzić do wycofania się i apatii.
Jeśli wiele spraw nas frustruje – przykre emocje kumulują się – wściekłość może przenikać psychikę, prowadzić do stanu przewlekłego, jątrzącego gniewu. Karmi się nim zemsta, znieważanie, oburzenie, obrażanie się, zazdrość, nienawiść, pogarda, kłótliwość, wrogość, sarkazm, krytycyzm, agresja, przemoc, bunt, podżeganie, nieustępliwość. Przewlekły, stłumiony gniew wpływa na relacje, atmosferę w rodzinie, w pracy, jest przyczyną depresji, samobójstw, zachowań impulsywnych np. objadania się. W życiu społecznym -wrogości, hejtu, reakcji odwetowych, zorganizowanej agresji grupowej.
Kumulujące się wewnętrzne napięcie przekłada się na sferę somatyczną -może być powodem różnego rodzaju dolegliwości, dyskomfortu, słabszej formy fizycznej, bezsenności, bólów głowy, pleców, kręgosłupa, trudności z trawieniem. Permanentny gniew doprowadza do podwyższenia poziomu hormonów stresu, a co za tym idzie wzrostu ciśnienia, poziomu cukru a w konsekwencji do zaburzeń krążenia, udarów, cukrzycy.
Każdy doświadcza frustrujących sytuacji: wiele razy czegoś oczekujemy, coś staje nam na przeszkodzie w osiągnięciu celu. Mogą to być sprawy błahe, codzienne /nieoczekiwane trudności komunikacyjne wskutek robót drogowych/, jak również mające istotne znaczenie dla życia /np. odmowna odpowiedź na nasze podanie o pracę/. Ale to nie dzisiejszy świat, jest przyczyną frustracji – to nasze rozczarowanie, że świat nie spełnia naszych oczekiwań, rozczarowanie, któremu towarzyszy wściekłość, poczucie bezradności, zawstydzenie i upokorzenie. Świat nie jest taki, jaki my chcemy, aby był, a otaczająca nas rzeczywistość rządzi się swoimi prawami. Tak wygląda życie. Niestety.
Rodzaj i siła reakcji na frustrację zależna jest od:
1.doświadczeń które nabyliśmy pokonując przeszłe, rozwojowe frustracje życiowe, co wpłynęło na ukształtowanie się określonej struktury osobowości. Nie dziwi nas widok 2-latka rozpaczającego z powodu zepsutej zabawki lub wściekającego się bo rodzic odmawia kupna słodyczy, ale takie zachowanie osoby dorosłej, pewnie by nas zaniepokoiło. Oczywiście, są pewne czynniki /zmęczenie, choroba, hałas, tłum/, które powodują, że słabnie panowanie nad emocjami i łatwiej wtedy o wybuchy emocjonalne lub nieoczekiwane zachowania.
2. rodzaju nieosiągniętego celu lub potrzeby -jeśli nasze wysiłki są nagle udaremnione /efekt zaskoczenia/, jeśli byliśmy blisko celu, lub długo nań oczekiwaliśmy to frustracja będzie większa. Podobnie, jeśli nie rozumiemy dlaczego ktoś odmawia, co robimy źle, to frustracja będzie silniejsza niż taka, którą rozumiemy i wiemy dlaczego miała miejsce. Poprzednie frustracje przeżywane w niedalekim czasie, mogą powodować, że bieżącą sytuację możemy odbierać jako wyraźnie “ponad siły”.
Frustracja nie zawsze jest czymś negatywnym. Może mieć również pewne zalety i pozytywny wpływ na nasze życie. Jeśli czujesz się sfrustrowany, oznacza to, że wciąż masz motywację, pragniesz czegoś, chcesz coś osiągnąć i zależy Ci na czymś. Twoje frustracje mogą być więc do pewnego stopnia motorem napędowym do zmiany. Frustracje mogą więc też nas rozwijać, pozwalać na przezwyciężenie stagnacji życiowej. Choćby wówczas, gdy oburzeni porzucamy współpracę z nieuczciwym szefem i znajdujemy nowe miejsce zatrudnienia. Albo wtedy, gdy mamy dosyć złego traktowania w związku i decydujemy się na rozstanie z partnerem/partnerką.
Gdy wyznaczamy sobie cele i próbujemy je osiągać , to dopiero wtedy możemy dowiedzieć się, doświadczyć, czy w świecie jest miejsce dla naszych marzeń. Czasami trzeba walczyć, by to miejsce zrobić, czasami uznać, że się nie da – że chcieliśmy za dużo, nie w tym czasie, lub przeceniliśmy swoje siły lub talenty. Najgorzej, gdy z lęku przed frustracją, nie podejmujemy wysiłków.
W psychoanalizie traktuje się frustrację (czyli niemożność zaspokojenia popędów i potrzeb) jako czynnik rozwojowy, który przyczynia się do dojrzewania osobowości. Jeśli jesteśmy głodni to stopniowo “uczymy się” jak przywołać świat, jak zwrócić na siebie uwagę, jaki gest powoduje pojawienie się piersi/butelki. Jeśli frustracji jest zbyt wiele, gdy są nieadekwatne do fazy rozwojowej, lub gdy nie towarzyszy im empatyczne wsparcie to następuje zahamowanie rozwoju. Pozostaje w nas niezaspokojone dziecko stale domagające się uznania swojego istnienia.
Amerykański psychoanalityk Kohut postrzegał wściekłość, jako nieuniknioną manifestację niezaspokojonej, pierwotnej potrzeby uznania i braku empatycznego odzwierciedlenia ze strony opiekunów. Narcystyczna wściekłość wynika z traumatycznych frustracji w fazie omnipotencji /faza poczucia wszechwładnej kontroli we wczesnym niemowlęctwie/ i zaburzeń rozwoju w fazie pierwotnego narcyzmu.